(fot. Barbara Kubska, dzięki uprzejmości Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach)
Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach, 2020
Kuratorka Marta Lisok
Rzeźby Alicji Bielawskiej zwijają się i rozprostowują. Z jednej strony wyznaczają kształty po wygasłych aktywnościach, kumulując przeszły ruch, okrążenia, slalomy, falowania i zakręty. Z drugiej, zawierają w sobie potencjał nowych przemieszczeń.
Artystka myśli o nich jak o zbiorze, składającym się na rodzaj alfabetu, w ramach którego poprzez prywatne choreografie, można dowolnie łączyć poszczególne formy i tworzyć tym samym nowe znaczenia. Przestrzeń jest w tym kontekście archiwum linii wyznaczonych przez ruchy odbiorów. Kalkulujące, racjonalne, zdystansowane oko, ćwiczone przez naukę, jako narzędzie obiektywnego poznania, wraca do ciała, by razem z rzeźbami tworzyć chwilowe, pełne afektów, połączenia.
Obiekty odbijają trajektorie ruchu odbiorców: wygięcia, pochylenia, unoszenie głowy, przesuwanie się, wycofywanie i zwalnianie kroku. Dynamika inicjowana przez kolejne podpórki, osie, parawany, obręcze, chorągiewki, drążki, liny składa się na traktat o grawitacji, w którym ciążenie tkanin, opadających i wywijających się na drugą stronę jest wyrazem fascynacji spadaniem ku ziemi, w materię. Zmienne relacje między obiektami poruszanymi prądami powietrza, wzbudzanymi przez ciała odbiorców, powodują, że wystawa nie ma stałych punktów, kołysze się i rozlewa.
Artystka myśli o nich jak o zbiorze, składającym się na rodzaj alfabetu, w ramach którego poprzez prywatne choreografie, można dowolnie łączyć poszczególne formy i tworzyć tym samym nowe znaczenia. Przestrzeń jest w tym kontekście archiwum linii wyznaczonych przez ruchy odbiorów. Kalkulujące, racjonalne, zdystansowane oko, ćwiczone przez naukę, jako narzędzie obiektywnego poznania, wraca do ciała, by razem z rzeźbami tworzyć chwilowe, pełne afektów, połączenia.
Obiekty odbijają trajektorie ruchu odbiorców: wygięcia, pochylenia, unoszenie głowy, przesuwanie się, wycofywanie i zwalnianie kroku. Dynamika inicjowana przez kolejne podpórki, osie, parawany, obręcze, chorągiewki, drążki, liny składa się na traktat o grawitacji, w którym ciążenie tkanin, opadających i wywijających się na drugą stronę jest wyrazem fascynacji spadaniem ku ziemi, w materię. Zmienne relacje między obiektami poruszanymi prądami powietrza, wzbudzanymi przez ciała odbiorców, powodują, że wystawa nie ma stałych punktów, kołysze się i rozlewa.
Marta Lisok
Katalog do zobaczenia TUTAJ